Rozmowa z dr Anną Szkulmowską - EXPRESS BYDGOSKI
- In W mediach
- Post 11 sierpień 2014
Akademik musi swoją pracę stricte naukową poprzeć teorią. To jest moja słaba strona, nie lubię tego. Uważam, że jeżeli coś działa, jest powtarzalne, to świetnie i nie muszę wiedzieć, jaki model teoretyczny za tym stoi. Jeśli pracuję dla przemysłu, to ważne jest nie to, czy moje badania są eleganckie, tylko żeby produkt, który oferuję klientowi, był niezawodny.
Z przedsiębiorczością naukowców jest tak: ci, którzy chcieli zająć się przedsiębiorczością, już to robią. Nam z AM2M się udało, ale to też kwestia dobrych warunków na naszym wydziale.
Młodym ludziom opowiadam czasem historyjkę babci Wandy. Gdy mówiła: „Wstaw ziemniaki o drugiej", to czasem to oznaczało włączenie kuchenki, czasem obranie ziemniaków, a czasem nawet bieg do sklepu po te ziemniaki. Właśnie taki sposób pracy staram się pokazywać młodszym współpracownikom. Do tego w rozwiązywaniu problemów trzeba być kreatywnym. Gdy myślimy „Jak zrobić?", a nie „Czy się da zrobić?", to udaje nam się realizować znacznie więcej, niż zakładamy. Na przykład, kiedy na potrzeby badań w AM2M szukaliśmy sposobu na jednorazowe odwirowanie dużej ilości krwi, a tradycyjne wirówki odpadały, wymyśliłam, że do tego celu równie dobrze nada się... zwykła wiertarka. Fizyka uczy kreatywności i jako na- uka o otaczającym nas świecie daje do tego świetne narzędzia. To kierunek dla ludzi, którzy są ciekawi albo dla tych, którzy chcą zmieniać świat. Inżynierowie opracowują coraz wydajniejsze urządzenia i często docierają już do granic - no właśnie - fizycznych. Tymczasem fizycy starają się je przekraczać. Inżynierowie zmieniają świat w sposób ewolucyjy, a fizycy dokonują rewolucji.
Czytaj więcej w Express Bydgoski