Sukces akcji "Realizacja PZP wiąże ręce nauce"
Pani minister pisze: Ustawowy „próg bagatelności” dla uczelni zwiększamy ponad 14-krotnie! Taki mają dziś najbardziej innowacyjne kraje Europy: Szwecja i Niemcy. Polscy naukowcy będą więc mieli dogodniejsze warunki zakupów niż choćby Czesi z progiem przetargowym na poziomie 70 tys. euro czy Słowacy, którzy muszą przeprowadzać przetargi od 30 tys. euro.
Przyjęcie projektu zmian tej ustawy przez Radę Ministrów to jeszcze nie koniec - musi on jeszcze przejść proces legislacyjny w Sejmie. Jako minister i poseł jestem jednak przekonana, że PZP w nowym kształcie wejdzie w życie za trzy, cztery miesiące.
To osiągnięcie jest efektem między innymi akcji "Realizacja PZP wiąże ręce nauce", której inicjatorami byli Iwona Cymerman, Albina Mościcka i Daniel Prusak.
Dzięki wielkiej determinacji, tej trójce udało się zmobilizować ogromną liczbę ludzi, profil akcji na Facebooku (Profil) polubiło 1.462 osób, a petycję (Petycja) podpisało 3.675 osób.
Interdyscyplinarna Szkoła Innowacji Politechniki Łódzkiej
– Moje myślenie zostało nakierowane na inne tory – komentuje swój pobyt na Stanfordzie Bartosz Sakowicz. – Niesamowita synergia panująca w tym miejscu, integrująca naukowców, przedsiębiorców, inwestorów, prawników, specjalistów marketingu jest jak wielkie koło napędowe pomysłów i nowo otwieranych na ich bazie start-upów – podkreśla z entuzjazmem. Sakowicz zwraca uwagę, że stwarza to świetne warunki do powstania ekosystemu współpracy i zaufania niespotykanego zbyt często w innych miejscach świata, opierającego się na cyklach spotkań, wykładów, pokazów, konferencji, warsztatów, seminariów itp. Naukowcy są równocześnie przedstawicielami przemysłu (niejednokrotnie pełnią znaczące funkcje w przedsiębiorstwach), jak i wykładowcami uczelni. Uzupełniają go inwestorzy gotowi wesprzeć każdy innowacyjny i nawet bardzo ryzykowny pomysł, o ile rokuje on na zwrot z inwestycji.
Razem ze swoimi kolegami Kamilem Grabowskim i Przemkiem Sękalskim postanowili zawalczyć o utworzenie platformy do generowania pomysłów i firm. I to dokładnie tak, jak ich uczono na stażu: metodą prototypowania. Na początku nie było łatwo. Podczas jednej z pierwszych prezentacji pomysłu padło z sali pytanie: po co kolejna inicjatywa, skoro w mieście mamy już trzy inne? – Odpowiedzieliśmy wtedy, że gdyby było ich nawet 303, a ta następna przyniosłaby komuś korzyść, to i tak warto – stwierdza. – Im więcej takich inicjatyw, tym lepiej, każda będzie miała inne grono odbiorców i każda będzie budować ekosystem współpracy i zaufania – podkreśla.
Cały wywiad w piątym numerze Forum Akademickiego.
Wynalazczość dla najmłodszych
W sobotę 11.05 odbyły się pierwsze z cyklu warsztatów poświęconych wynalazczości prowadzonych wspólnie przez członków Stowarzyszenia Top 500 Innovators z Politechniki Wrocławskiej oraz fundację Uniwersytet Dzieci. Warsztaty mają formę godzinnych zajęć dla 10-11 latków, w ramach kierunku inspiracje na Uniwersytecie Dzieci. W ich trakcie dzieci mają okazję zainspirować się postawą zespołu PWr Racing Team, który zbudował bolid Formuły 1, zrozumieć czym jest wynalazczość, dowiedzieć się o tym, że każdy z nich może być wynalazcą.
Uczestnicy Top 500 Innovators pilotują powołanie biotechnologicznego start-upu!
Paweł Szydłowski i dr Łukasz Kutrzeba, uczestnicy edycji 40.3 i 40.4 Top 500 Innovators, działając z ramienia Grupy Jagiellońskiego Centrum Innowacji doprowadzili do końca proces w wyniku którego w dniu 14 stycznia 2013 roku została utworzona spółka - Remasters Sp. z o.o., która będzie rozwijać technologię syntezy nowych enzymów restrykcyjnych opatentowaną przez młodego wynalazcę, doktoranta jednej z wiodących polskich uczelni wyższych.
Czytaj więcej: Uczestnicy Top 500 Innovators pilotują powołanie biotechnologicznego start-upu!
Spin-out na Uniwersytecie Śląskim
Dr Marcin Binkowski, stypendysta rządowego programu „Top 500 Innovators”, założył pierwszą na Uniwersytecie Śląskim firmę typu spin out.
Diabetomat Artura Rydosza
Artur Rydosz, energiczny doktorant z Wydział Informatyki, Elektroniki i Telekomunikacji krakowskiej AGH wpadł na pomysł przyrządu, który na podstawie zawartości wydychanego przez nas powietrza określi, czy mamy cukrzycę.